B

Po co tworzyć, skoro inni są lepsi? Proces twórczy nie potrzebuje strachu do działania.

         Z modeliną jest u mnie trochę tak, jak z pieczeniem. Niby wszystko idzie wg ustalonego przepisu, planu, a zdarza się, że coś wychodzi nie tak. Mogłabym być wściekła, że mi nie wyszło. Ale nie jestem. W tworzeniu nie chodzi o trzymanie się struktury, ale o to, by praca którą się wykona była częścią Ciebie. Perfekcjonizm i bycie idealnym sprawia, że pojawia się strach- a to nie jest ani dobry przyjaciel- ani mentor. Nie znaczy jednak, że odejdzie, jak będziemy chcieli. Nie odejdzie, bo jest częścią naszej natury. Czasem jest jak nad troskliwa mama- "nie rób tego, bo się zranisz", "nie próbuj tego, zrobię to za ciebie". Ale strach ma swoją funkcje- ostrzega nas przed tym, byśmy nie cierpieli, gdy coś pójdzie nie tak. 
   Jeśli chodzi o strach i kreatywność, to zdecydowanie polecam dać chwile przerwy swojemu strachowi i pozwolić działać kreatywności. Gdy strach sobie odpoczywa- kreatywność działa na pełnych obrotach i nagradza twoje działania- satysfakcją. Jaka jest kreatywność? Przede wszystkim nie ocenia twoich umiejętności- to robi strach. Dla kreatywności wszystko co robisz- robisz najlepiej jak potrafisz. Człowiek nieustannie dokonuje oceny- porównań do innych- tego uczą nas w szkołach i w domach. Chyba każdy przeżył historie z cyklu:


Mama- Ania dostała 5 z matematyki, ty tylko 4, nie przyłożyłaś się do nauki.
Córka- Ale ja nie jestem taka jak Ania. 
Komentarz: porównanie dziecka do innego dziecka przez rodzica uczy nas, że tylko porównując siebie do innych oceniamy sprawiedliwie to kim jesteśmy. 
Skutki- Obniżenie samooceny przez nie sprostanie oczekiwaniom innych. Strach przed zrobieniem czegokolwiek- bo możemy zrobić coś gorzej od innych, którzy np.: lepiej się na czymś znają, sprawia, ze nie robimy nic. 


A właśnie o to chodzi. Każdy z nas ma inne umiejętności, ale też inny sposób myślenia, wnioskowania, inne inspiracje, pomysły. To cudowne, bo dzięki temu świat jest różnorodny i piękny. 



        Prowadząc różne szkolenia, warsztaty dla dzieci w Lokalnym Centrum Wolontariatu wykorzystujemy wcześniej nabyte umiejętności. Po takich warsztatach spotykamy się i rozmawiamy o ich przebiegu, naszych odczuciach itd. Po pierwsze wypowiada się każdy, a po drugie mówimy zawsze to "co nam się podobało i co byśmy zrobili inaczej", bo osoby, które prowadziły warsztaty zrobiły to najlepiej jak potrafiły, wykorzystując to, co poznały. Nikt z nas nie jest doktorem pedagogiki, wyszkolonym animatorem z papierami uczelni wyższych. Dlatego warto wspierać drugiego człowieka i jeżeli mamy pomysł na udoskonalenie warsztatów, podpowiedzmy mu, jak mogłoby być coś zrobione.   

Mój kopiec kreta to zdecydowanie zakalec- po prostu "nie urósł w piekarniku"- ale włożyłam w niego całą swoją energie i stworzyłam z pasją- i jestem dumna, że udało mi się go skończyć.  Także przed Państwem Kopiec Kreta wg przepisu dr. Oetkera w wersji z modeliny.
















A czy Wy lubicie jak inni oceniają waszą pracę? Motywuje Was negatywna ocena, czy wręcz przeciwnie- demobilizuje do dalszego działania? Piszcie, piszcie co Wam w głowie siedzi. Czekam na Wasze komentarze. A tych, którzy polubili mojego bloga, zapraszam do subskrybowania go- dzięki temu, będziecie ze mną na bieżąco w kontakcie. 

Do napisania E.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jeśli podoba ci się blog możesz zacząć go obserwować i komentować wg własnego upodobania. Odwiedzam każdy blog, którego osoba zostawia dla mnie komentarz- dlatego obs za obs kom za kom nie będą publikowane