B

Charlotte czyli ciasto bez pieczenia, no prawie.


Charlotte to chyba najbardziej popularne ciasto bez pieczenia, które robi wrażenie za każdym razem a jest niesamowicie proste. 


Przepis jest banalny- biszkopty namaczamy we wodzie, by łatwiej układały się w formie, do której je wkładamy. Potem rozpuszczamy czekoladę, by powstał z niej mus czekoladowy, następnie krem truskawkowy z serkiem mascarpone. Na szczycie tej pyszności układamy owoce- im więcej tym lepiej i gotowe. Czy może być coś prostszego??







Biszkopty można kupić w sklepie, ja jednak moje sama upiekłam w temperaturze najlepszej dla modeliny czyli 110°na 25min. Moją Charlotte przygotowałam z mrożonymi truskawkami i posypałam cukrem pudrem, do tego kilka listków mięty i gotowe. 


Już wcześniej pokazywałam Wam Charlotte czekoladową z rumowymi truflami.  Tutaj również wszystkie elementy wykonałam i upiekłam sama. 



Która Charlotte bardziej Wam się podoba? Macie swój ulubiony przepis na Charlotte bez pieczenia??

Piszcie do mnie. Może uda nam się razem wymyślić przepis na najlepszą i najsłodszą Charlotte. 


Do napisania E. 

Sernik z truskawkową galaretką


Czas wolny to w obecnych czasach przywilej. Tak mi się wydaje, gdy wspominam grudzień, w którym to czas płynął dwa razy szybciej i na nic mi nie starczało czasu. No cóż teraz jest ''wolne'' i ku mojemu zaskoczeniu czas nie płynie szybciej- a ja mam go sporo, by zrobić wszystko, co zaplanowałam. 

Pogoda też mnie nie rozpieszczała. Zdjęcia można było robić tylko rano, gdy było jasno, bądź tuż przed zachodem słońca. A  zdarzało się, że i tak nie można ich było wykonać, bo było za ciemno. A jako fotograf "całkowicie i maksymalnie amator" bez światła ani rusz. W końcu jednak udało się i mogę Wam zaprezentować sernik z malinową galaretką, do tego jest coś ala ptasie mleczko również z dodatkiem galaretki z maliną z kompotu- bo niby gdzie teraz świeże maliny. Oczywiście wszystko wykonane z modeliny i w miniaturowych rozmiarach. 






Jest to raczej nietypowy sernik, bo nie spotkałam się, by podawano serniki z galaretką, ale kto komu zabroni?? 

A wy jakie rodzaje serników lubicie?? Piszcie w komentarzach o Waszych ulubionych dodatkach: lody, owoce a może polewa czekoladowa? Wybrany komentarz zrealizuje w miniaturowej formie i pokaże na blogu. 


Do napisania E.

Nietypowo- warsztat biżuteryjny na urodzinach







           Jako, że animacją czasu wolnego zajmuje się wolontariacko od ok 6 lat mam już sporo doświadczenia. Jakiś czas temu (początek grudnia) zostałam poproszona przez moją fantastyczną ciocię o poprowadzenie warsztatu biżuteryjnego dla jej córki na urodzinach. Jeśli szukacie inspiracji co można na takich urodzinkach robić z gronem 7 i 8 latek to zapraszam.


Co jest ważne na warsztatach?? 
1) Przygotowanie stanowiska pracy dla każdego dziecka- Koraliki mają przeważnie okrągły kształt, więc przed sobą należy przygotować talerzyk, pojemnik w którym będziemy trzymać swoje koraliki. Do tego warto, by każdy rodzaj koralików miał swój pojemnik- dzięki temu łatwiej będzie można go wyciągnąć i ułatwi nam to sprzątanie.

2) Zapoznanie z materiałami i narzędziami- w zależności od tego, co będziemy wykonywać na warsztatach musimy pokazać grupie z czego będziemy korzystać, powiedzieć jak dane narzędzia i przybory się nazywają, do czego służą. 


3) Dopasować to co będziemy tworzyć do wieku grupy- na warsztatach dziewczynki wykonywały najprostsze kolczyki na jednym haczyku/gwoździu (rodzaje drucika używanego w jubilerstwie), bransoletki na żyłce (wcześniej przygotowałam sobie podstawy- dziewczynki tylko nawlekały koraliki) oraz bransoletkę sznurkową z charmsem (również zaplecione wcześniej, dziewczynki zawiązały charmsy). 


4) Chwalenie każdej pracy i wysiłku pokładanego w wykonanie- jest to najważniejszy punkt. Każda osoba wykonuje taką biżuterię jaka się jej podoba i jaką potrafi stworzyć. W tworzeniu nie ma czegoś takiego jak "ładne" i "brzydkie". Owszem można wykonać prace starannie i estetycznie albo "na byle jak". 

5) Przerwy- na zabawę, coś do zjedzenia, albo malowanie paznokci (jubilatka dostała w prezencie zestaw do malowania paznokci- więc co chwilkę któraś dziewczynka biegała do kosmetyczki).



Urodziny udały się rewelacyjnie- dziewczynki założyły nową biżuterie i zadowolone pokazywały rodzicom co zrobiły- SAME. 
A nie ma przecież nic piękniejszego niż gromada uśmiechniętych pełnych szczerej radości dzieciaków. 


Do napisania E.






Wszystkie zdjęcia wykonane zostały przez siostrę i mamę jubilatki. 

Miniaturowy toster całkowicie z modeliny




Wyskakujące, chrupiące i ciepłe tosty mogą zaczynać każdy mój dzień- do tego żółty ser 
i gorąca herbata i jestem gotowa do pracy. Przyszedł więc już czas na to, by wykonać miniaturkę tostera z modeliny. Oto efekty:





Kolor tostera może jest nietypowy, ale jestem bardzo zadowolona z wykonania i kolejny będzie już w innym kolorze.

A jakie są Wasze ulubione śniadania? Z  komentarzy wybiorę jeden  i stworze modelinowe śniadanie wg Waszego przepisu. 

Do napisania E.

Dostawanie prezentów jest takie przyjemne...





         W tym roku, tak jak w poprzednim, postanowiłam że sama zadecyduje, co chce dostać pod choinkę- zwłaszcza, że produkty z których korzystam dostępne są w sklepach internetowych lub stacjonarnych-ale w innym mieście i moi bliscy pogubili by się szybciej, niż kupili cokolwiek w modelinowym świecie.

      Plan był prosty- pozamawiać modelinę, potrzebne miniatury i otworzyć paczkę przed gwiazdką a po wigilii lepić wiele godzin. Los chciał jednak inaczej- paczka doszła superszybko, ale akurat listonosz dostarczył mi ją do domu kilka minut po tym, jak pojechałam do pracy więc paczka i tak i tak musiała znaleźć się pod choinką i dopiero po wigilii zostać otwarta. Czy byłam cierpliwa i grzecznie czekałam? No nie. Totalnie nie mogłam się doczekać tego, co będzie w paczce, tym bardziej, że zamawiałam w Kreatywnym straganie a Pani Jolanta, która go prowadzi zawsze dodaje cudowne gratisy i człowiekowi się potem oczy całe cieszą, gdy widzi te cudeńka.

     Cały dzień chodziłam po domu jak nakręcona szykując potrawy i przekonując sama siebie, że jeszcze tylko trochę, że jeszcze kilka godzin i poznam tajemnice mojego prezentu.
Lecz w końcu mogłam otworzyć dość duże zawiniątko i oto, co tam znalazłam.




Osiem kostek modeliny fimo. Trzy kolory wybrałam po raz pierwszy i były dla mnie miłym zaskoczeniem. Te znane to 10-cytrynowy, 39- miętowy (choć dla mnie to najbardziej typowy, piękny błękit), 50- zielone jabłuszko oraz 0-biały. Natomiast pierwszy raz zakupiłam takie kolory jak: fimo classic 29 karmin- głęboka, gorąca czerwień, fimo soft 35 granatowy- to bardzo głęboki i ziemny granat idealny do owoców borówki amerykańskiej, fimo soft 61 purpurowy- to taki fiolet połączony z różem oraz fimo soft śliwkowy 63- czyli piękny fiolet dojrzałej, polskiej śliwki. Wszystkie kolory są cudowne i bardzo intensywne. Z tym, że to dopiero początek wspaniałości.

Potem zawinięta w gąbeczki ukazała się porcelana.




Kwadratowy komplet- cukierniczka, kwadratowy imbryk, dwie miseczki do deseru i dzbanuszek do mleka. 


Zestaw ten pasuje do wcześniej zakupionych filiżanek oraz większego dzbanka do herbaty. 


Do tego dwa talerzyki deserowe- wszystko do tego samego zestawu. 


Dwa nowe talerze z bukietem róż. 


Dwa talerze z piwonią trafiły do dwóch wcześniej zakupionych talerzy.


Przepiękne talerze z modraczkiem, które w rzeczywistości wyglądają nawet piękniej. 


Pierwszy raz kupiłam też ogromny talerz, który na pewno będzie służył mi do dużych zdjęć.


Do tego patyczki, owocowe- mam również takie wykonane przez siebie, ale czasem potrzebuje też takich kupnych i mniej realistycznych. 


Mąż Pani Jolanty ręcznie wykonuje takie piękne drewniane deseczki. Do tego plastikowa miseczka do owoców oraz zawieszki w kolorze starego złota. 


Wielką niespodzianką był pluszowy miś w stroju mikołaja. Rewelacja!!


Miniaturowe buteleczki w różnych rozmiarach. Zdecydowanie dobry wybór.


A tu można porównać rozmiary zawieszki, buteleczek i dzbanuszka. 

Nie wymienię jakie cudowne niespodzianki otrzymałam w gratisach od Pani Jolanty z Kreatywnego Straganu, bo przyjaźnię się z nią od jakiegoś czasu i wiem, że traktuje mnie wyjątkowo. Nie mogę jednak nie przyznać, że jest to najserdeczniejszy sprzedawca jakiego spotkałam w całym  moim życiu, a poznałam ją robiąc zakupy w kreatywnym straganie prawie rok temu.

Klikając na logo możecie przenieść się do sklepu i zobaczyć inne wspaniałości, które można tam znaleźć, jeśli chcielibyście zacząć lepić. Pani Jolanta zawsze służy radą, odpowiada na pytania i ceni każdego klienta. 



Czy korzystacie z tego sklepu? Jeśli nie, to zdecydowanie polecam, jeszcze nigdy się nie zawiodłam a robiłam tam zakupy wielokrotnie. 

Do napisania E.