B

Poznaj, jak zrobić kandyzowane owoce z modeliny.



Witajcie

      Czy zdarza Wam się czasem, że coś "sknocicie" a potem rezultat jest zupełnie inny od planowanego? Dla początkującej modeliniarki jest to na porządku dziennym i nie ma co płakać- trzeba przeanalizować, zapisać wnioski i nie popełniać drugi raz tego samego błędu. Chyba, że wynik twojej pracy przyniósł super efekt. Zapraszam na lekcje zrobienia kandyzowanych owoców z modeliny.



       Sprawdziłam przepisy. Zrobienie kandyzowanych owoców to żmudna praca, mimo, że są tylko dwa składniki- owoce i cukier. By owoce nasiąkły swoim sokiem, potrzeba kilku dni i dużo pracy...bardzo dużo pracy. Modelina też wymaga wytrwałości- ukulanie każdej wiśni, połączenie różnych kolorów różu, czerwieni i brązu tak, by wiśnie nie miały tego samego koloru. Na każdej truskawce trzeba zrobić dziurki itd. Owszem jest to praca dla cierpliwych, ale tak jak przy kandyzowaniu owoców warto. Radość daje każda wiśnia i każda truskawka. Do tego bita śmietana, ciasto czekoladowe i krem budyniowy. Mmm pycha.
















Aby nasze kandyzowane owoce pięknie się prezentowały, należy pomalować je lakierem o silnym połysku, o którym wspomniałam w poście o cieście z truskawkami i galaretką.








      Polacy uwielbiają zdanie: "Chciałem dobrze, a wyszło jak zwykle". Robiąc ten torcik chciałam uzyskać galaretkę. Kilka dni przed upieczeniem modeliny polałam ją fimo liquid zabarwionym czerwoną, suchą pastelą. I zostawiłam to NIE POD PRZYKRYCIEM na kilka dni. W tym czasie nic więcej nie robiłam, więc gdy zebrałam swoje prace, by je upiec okazało się, że liquid zniknął, a owoce były pokryte jakąś dziwną warstwą. Po upieczeniu ta warstwa znikła, a owoce zrobiły się przezroczyste i takie jakby z żelu. Na początku byłam zła, ale potem zorientowałam się, że owoce wyglądają jak kandyzowane. I poczułam się jak Kolumb, który odkrył Amerykę (choć przecież on jej wcale nie odkrył). 


   Owszem kurzu nie potrafiłam do końca wyczyścić, ale za pomocą denaturatu trochę usunęłam go z bitej śmietany. O swoje prace trzeba dbać nie tylko po upieczeniu. Kolejna lekcja.


Jeśli podobają Wam się moje prace zapraszam do polubienia bloga. Od jakiegoś czasu prowadzę też fanpage na facebooku. Bądźcie na bieżąco i zostawiajcie po sobie komentarze! Uwielbiam je czytać. 



Do napisania E.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jeśli podoba ci się blog możesz zacząć go obserwować i komentować wg własnego upodobania. Odwiedzam każdy blog, którego osoba zostawia dla mnie komentarz- dlatego obs za obs kom za kom nie będą publikowane